Woda
Gdyby mnie powołano
Do wymyślenia religii
Jej podstawą uczyniłbym wodę.
Zamiast chodzić do kościoła
Przeprawiano by się w bród przez rzekę,
Po czym przebierano w suchą odzież;
Oparłbym całą liturgię
Na symbolice przemoknięcia do nitki
W dzikim akcie strzelistym ulewy,
A na wschodzie postawiłbym wzniosłą
Szklankę wody, w której snop światła
Mógłby w swoich zmiennych załamaniach
Mrowić się bez końca jak tłum wiernych.
Philip Larkin, przeł. Stanisław Barańczak
Fot. Hanka Szczeblowska. All rights reserved